Najczęściej zadawane pytania

Czy należenie do wspólnoty neokatechumenalnej uniemożliwia udział w Dziele Pokutnym?
Post i modlitwa jest owocem wiary Kościoła. Nie przywłaszczamy sobie żadnej łaski i czynności, jako własnej, a jedynie proponujemy zorganizowaną ich formę, praktykę religijną. Nie tworzymy też wspólnoty a Dzieło, czyli przyczynek dla określonej formy pobożności. Skupiamy tylko tych, którzy anonimowo, w pokorze i cichości, bez chwalenia się przed ludźmi i spotykania się w grupach, pragną za grzechy swoje i innych ludzi wynagradzać Najświętszemu Sercu Pana Jezusa. Dzieło to powstało w Sakramencie Pokuty i Pojednania i takie ma korzenie i umocowanie – pokutne.
Należenie do wspólnot neokatechumenalnych nie zwalnia z praktykowania form pokutnych, do których zapraszamy wszystkich wierzących.

Dlaczego powstało Dzieło Pokutne, po co powtstało i czy to coś nowego?
Wynagradzamy postem i modlitwą Najświetszemu Sercu Pana Jezusa za te najcięższe, najboleśniejsze grzechy i nie jest to nowość w kościele lecz jedynie często “bolesne przypomnienie”? Jest to dla nas trudne ale i bardzo ważne zadanie. Grzechy przecież nie tylko pustoszą duszę człowieka, ale i zwielokrotniają tragiczne skutki rzeczywiste np. rozwody, aborcja, eutanazja, świętokradztwa itd. Stajemy często już w obliczu cierpień człowieka powstałych po okresie zaniedbań etycznych i moralnych. Stajemy jako nędznicy w całej naszej nędzy – nawiązując do św. Faustyny. I podejmujemy próby wynagradzania zranionemu Sercu Pana Jezusa, pokutując. Chcemy wybłagać nam i innym konającym tę najcenniejszą i najszlachetniejszą perłę – Łaskę Miłosierdzia. Postem i modlitwą, jako pokutnicy (stąd wzięła się nazwa i Dzień Pokutny), prosimy o wyrzeczenie się zła i Szatana w godzinie konania.
Bardzo ważnym powodem, powiedziałbym, że równoległym do wynagradzania Najświętszemu Sercu – jest nasze przygotowanie się na powtórne, zapowiedziane przyjście Pana Jezusa! Jak św. Jan Chrzciciel, tak i my chcemy postem i modlitwą prostować drogi Panu Jezusowi! Bo nadchodzi! Amen.

Jakie są formy pokuty?
Najprostszą formą pokuty dla ludzi zdrowych jest post o chlebie i wodzie. Ale dopuszczamy też inne formy postu, czyli umartwień: rezygnacja ze słodyczy, milczenie (odzywam się tylko wtedy, gdy jest to konieczne), dzień bez muzyki; telewizji, skromny ubiór, wygląd (dla kobiet), dobrowolnie przyjęte cierpienie fizyczne i duchowe, ograniczenie się w posiłkach ( np. 1/3 porcji), krótszy sen (wstaje np. ½ godz. wcześniej), praca w wolontariacie, (pomoc osobie starszej, niepełnosprawnej), pielgrzymka do Sanktuarium…

Czy modlitwa np. Koronka do Miłosierdzia Bożego ma być jednorazowo odmówiona w wybranym dniu Pokutnym i czy koniecznie o 15.00?
Odp. Koronkę odmawiamy jednorazowo, chyba, że zdecydujesz inaczej. Zalecana jest zawsze godz. 15.00, w dniu wolnym od pracy, czy obowiązków; w pozostałe dni tak samo. Pragnienie to nie zawsze jest jednak możliwe do zrealizowania. Wtedy modlimy się Koronką o dowolnej porze.

Co robić, jeśli z jakiś niezależnych ode mnie przyczyn w moim Dniu Pokutnym nie uda mi się być na Mszy świętej?
Odp. Gdy w Dniu Pokutnym niestety nie możesz uczestniczyć we Mszy świętej, wyraź “sercem” w modlitwie – pragnienie przyjęcia Komunii świętej i zrealizuj je w najbliższym dniu.

Co znaczy w praktyce modlitwa za pośrednictwem wybranego Patrona w konkretnej intencji? Czy to coś jeszcze oprócz wybranej modlitwy np. Koronki do Miłosierdzia Bożego?
Odp. Przed Koronką lub inną modlitwą w Dniu Pokutnym przywołaj wizerunek w pamięci świętego lub błogosławionego Patrona. Pomocny w tym celu jest zawsze noszony przy sobie obrazek z wizerunkiem i modlitwą. Odmów ją. Nie potrzeba dodatkowych modlitw, chyba, że występują one np. w twojej Książeczce do Nabożeństwa. Niektóre wydania Modlitewników zawierają piękne okolicznościowe modlitwy. Wtedy są bardzo pomocne. Sprawdź, zachęcam!

Jak sytuacja wygląda w momencie, gdy w dzień postu danej osoby wypada święto?
Odp. Jeżeli w dzień powszedni, w dzień Twojego postu wypada święto, wtedy tak jak i wszyscy inni się radujesz, nie pościsz! Jednakże pamietajmy, że uczestniczymy wtedy we Mszy świętej, przyjmujemy Komunię świętą, modlimy się. Mówimy potocznie, że “przepadła nasza kolejka” postu. Ale wszystko jest do nadrobienia… za tydzień?

Nie wiem czy mam Ojcu podać wybraną przeze mnie formę postu, jakie umartwienie, jaką modlitwę będę odmawiać i czy post mam stosować tylko w wybrany dzień w tygodniu?
Odp.Jeśli tak chcesz, możesz. Możesz też napisać o swym Dniu Pokutnym – świadectwo. Zachęcam do podzielenia się z innymi. Post i modlitwy, pełny udział w Eucharystii, stosujemy w wybrany “swój” Dzień Pokutny. Jeśli jego forma pokrywa się z piątkowym, środowym, itp. dokonałeś wyboru i tak już pozostaje. Wybierasz i stosujesz. Jeśli poszukujesz różnych form postu, np. ze względu na wcześniej podjęte postne zobowiązania, znajdziesz je na pasku, na samej górze naszej strony, klikając w “zakładkę” – Formacja.

Proszę mi jeszcze napisać: czy dni postu każdy z nas sobie wybiera i czy to na zawsze jest stały dzień? I jeszcze mam pytanie co do postu, czy to zawsze jest stała praktyka pokutna czy można zmieniać raz to, raz co innego…? I czy zawsze jest “post + modlitwa” czy można na zmianę raz post raz modlitwa? (kombinuję, żeby sobie ułatwić, ale jak się nie da, nie ma problemu:)
Odp. Bardzo ułatwiacie organizację “szóstki” pozostawiając nam dobór dnia postu i modlitwy. Dzień Pokutny każdego Uczestnika jest stały i twa aż do momentu wypisania się z Dzieła Pokutnego.. W porozumieniu z Koordynatorem możecie też zmieniać swój Dzień Pokutny. Natomiast post w wybranym dniu zawsze musi być powiązany z modlitwą, ale także z pragnieniem pełnego uczestnictwa we Mszy św. i z zanurzeniem się w Bożym Miłosierdziu przez Sakrament Pokuty i Pojednania (koniecznie). Natomiast stosujemy rózne formy umartwień! Czyli zmieniamy metody postu. W wybranym Dniu Pokutnym – możesz pierwszego tygodnia np. nie słuchać mediów, w drugim tygodniu np. pościć o chlebie i wodzie, w następnym np. starać się słuchać, mówić tylko tyle co konieczne! Często to, co wydaje się najprostsze, właśnie jest najtrudniejsze, trzeba bardzo uważać. Tak więc zmieniać metody można, warto, a czasem nawet trzeba. Dziękuję za wasze pytania!