Cierpienie w dobro przemienione – List do Pani 11/2017 – Barbara Grabowska

Dotknięty cierpieniem

Wkrótce potem dowiedziałam się, że od kilkunastu lat ksiądz Piotr jest bardzo poważnie chory. Kończąc seminarium, przeżył stan dramatycznego zagrożenia życia, a jedynym ratunkiem dla niego mogła być, jak ustalili lekarze, transplantacja serca. Przeżycie podróży helikopterem z Torunia do Krakowa, gdzie znaleziono dla niego odpowiednie do przeszczepu serce, było wielką niewiadomą. Lekarze nie sądzili, że dowieziony będzie na stół operacyjny – żywy. A jednak… W krakowskiej klinice dokonano trwającej kilka godzin operacji przeszczepu serca. Ksiądz Piotr przeżył wtedy śmierć kliniczną, ale dzięki kompetencji lekarzy i opiece Najwyższego przywrócony został życiu. W niespełna rok później, w 318 dniu po transplantacji, przyjmował swoje święcenia kapłańskie w Pelplinie. Po latach posługi w tej diecezji trafił do pracy duszpasterskiej w Krakowie, gdzie był też pod stałą opieką znakomitych lekarzy z   krakowskiej kliniki.

Ostatnie 5 lat to kapłańska posługa księdza Piotra w Sanktuarium Miłosierdzia Bożego, ale i czas stale pogarszającej się jego zdrowotnej formy. Zdrowie pacjenta zagrożonego odrzuceniem przeszczepu było bardzo chwiejne. Praktycznie dwa razy w roku przebywał na oddziale intensywnej opieki medycznej. Ujawniła się też konieczność dializy przez trzy dni w  tygodniu. A jednak ksiądz Piotr żył na przysłowiowych wysokich obrotach i zawsze był uśmiechnięty.

            W bazylice spowiadał, odprawiał Msze św. i głosił niezwykle poruszające kazania.

Odszedł 15 listopada 2016 r. (19 lat po transplantacji), nie mając skończonych 47 lat, w wigilię święta Matki Bożej Ostrobramskiej. A jeszcze dzień wcześniej spowiadał i o godzinie 12.00 odprawił ostatnią swoją Mszę św. Jedna z uczestniczek Apostolatu Ratunku Konającym zgromadziła nagrane kazania księdza Piotra z ostatnich lat jego posługi w bazylice, korzystając z nagrań Telewizji Miłosierdzie. Homilie te są dla nas cenną pamiątką i testamentem duchowym dla ARKi (Apostolatu Ratunku Konającym). Zostawił też tom swoich poruszających wierszy, które zaczął pisać już po przeszczepie serca.

Dzieło księdza Piotra

Przez wszystkie lata posługi w Sanktuarium Miłosierdzia Bożego ks. Piotr organizował Apostolat Ratunku Konającym ARKa. Był jego założycielem i ojcem duchowym. Większość osób trafiających początkowo do apostolatu miała kontakt z księdzem Piotrem przy kratkach konfesjonału. Dziś Apostolat Ratunku Konającym jest jedną z grup działających przy sanktuarium, częścią większej całości Apostolatu Miłosierdzia i mimo odejścia do Pana naszego księdza założyciela dalej się rozwija.

A wszystko zaczęło się w 2012 r. od grup pokutnych. To szóstki osób, z których każda podejmuje post w wybranym przez siebie dniu tygodnia. Modlimy się, pościmy i uczestniczymy  we Mszy św. wynagradzającej za grzechy odchodzących z  tego świata i za swoje własne. Wiemy i czujemy, że dziś tak liczne grupy pokutne, bo już liczące ponad tysiąc osób, swoją ofiarą wspierają inne dzieła Apostolatu Miłosierdzia.

W ostatnim okresie życia księdza Piotra Apostolat Ratunku Konającym miał już wspólnie określone ramy działania i powołane inne swoje dzieła. Pobłogosławił je na początku 2013 roku ks. biskup Jan Zając. W tym też roku z inicjatywy księdza Piotra zorganizowana została tzw. SMS-owa Koronka za Konających – modlitwa za osoby znane tylko z imienia. Osoby potrzebujące tej modlitewnej pomocy dla swych bliskich przesyłały ich imiona, pragnąc, by dostąpiły obietnicy zawartej w „Dzienniczku”. Adresowały tę prośbę o modlitwę do osób gotowych ją podejmować w określonym czasie. Ale pośredniczkami były tu siostry ze Zgromadzenia Matki Bożej Miłosierdzia. To do nich pisały osoby szukające dla swych bliskich pomocy i z ich bazy w odpowiednich godzinach rozsyłano dalej imiona potrzebujących modlitwy. Tak było na początku. Sami, bez pomocy sióstr tego zgromadzenia, nie dalibyśmy rady. W 2016 r. SMS-ową koronką do Miłosierdzia Bożego objęte zostały także osoby ciężko chore, też potrzebujące takiego wsparcia. Poprzednia forma zgłaszania prośby tylko za osoby konające nadal istnieje i jest prowadzona przez siostry ze Zgromadzenia Matki Bożej Miłosierdzia.

Rady praktyczne

A jak prosić o pomoc? Sięgnijmy do informacji z naszej ulotki. Należy wysłać SMS pod numer 518 687 518 z prośbą o modlitwę za konkretną osobą, podając jej imię (numer telefonu odpowiada numeracji „Dzienniczka” św. Faustyny: cytaty nr 518 i 687).

Źródłem, do którego napływają prośby o modlitwę jest Bazylika Bożego Miłosierdzia w Krakowie, Łagiewnikach, czyli Światowe Centrum Kultu Bożego Miłosierdzia, dzieło naszego św. Jana Pawła II.

Koordynatorzy dzieła odczytują SMS i rozpoczynają modlitwę w zgłoszonej intencji, uruchamiając swój „promień miłosierdzia”. Ludzie tworzący ten promień przesyłają zgłoszenie SMS-em dalej, do utworzonych przez siebie „promieni” i tak otaczamy swoją nieustanną modlitwą każdego potrzebującego.

Przyjmujemy zgłoszenia osób bez względu na ich narodowość, wyznawaną religię, światopogląd czy przekonania polityczne. Podejmujemy dzieło, na które wskazał Pan Jezus, o czym zaświadczyła w swoim „Dzienniczku” św. siostra Faustyna Kowalska: „…Wtem usłyszałam głos podczas odmawiania tej Koronki: O, jak wielkich łask udzielę duszom, które odmawiać będą tę koronkę; wnętrzności miłosierdzia Mego poruszone są dla odmawiających tę koronkę” (Dz 848).

Ta modlitwa się rozwija

Warto zachęcać swoich przyjaciół, tak jak robią to inni, do ofiarowania tych kilku minut na modlitwę za kogoś bardzo potrzebującego wsparcia. Dziś w podstawowej bazie osób pragnących się modlić za innych mamy ponad tysiąc osób, ale nie jest to faktyczna liczba modlących się, gdyż prośba o modlitwę rozsyłana jest dalej i dalej przez każdą z modlących się osób. Dziś nasza modlitwa dociera do różnych odległych krajów. Prośba o nią wysyłana jest np. z Meksyku, z Sycylii, z Hiszpanii, Kanady, Francji, Irlandii itd. A także coraz częściej za naszych potrzebujących modlą się osoby z innych krajów. Od września 2013 r. w pierwsze piątki miesiąca trwa też 24-godzinna adoracja Najświętszego Sakramentu w Kaplicy Wieczystej Adoracji. Adorujemy Pana Jezusa całą dobę. Zmieniamy się po godzinie, czasem dwóch lub nawet kilku godzinach, zgodnie z wolą adorujących. Według pierwotnych ustaleń modlitwa miała wspierać nie tylko odchodzących aktualnie, ale też tych wszystkich, którzy w najbliższym miesiącu odejdą, a dziś może o tym jeszcze nie wiedzą. Jak się okazało, do dziś nie było jednej godziny w pierwszy piątek, by zabrakło adorujących. Trwają oni na modlitwie ubrani w białe kamizelki z napisem „Apostolat Ratunku Konającym”, by i w ten sposób zaznaczyć, że ich modlitwa nie ustaje.

We wrześniu 2014 r. rozpoczęliśmy też posługę przy łóżkach osób konających, a także bardzo ciężko chorych, modląc się za nich Koronką do Miłosierdzia Bożego. Oddziały paliatywne odwiedzamy systematycznie raz w tygodniu.

Ksiądz Piotr Mikołaj Marks, nasz opiekun i dobroczyńca, odprawiał Mszę św. za konających zawsze w pierwsze wtorki miesiąca, a w pierwsze niedziele modlił się w intencji Apostolatu. Tak jak pragnął nasz Założyciel, modlitwa ta trafia do najdalszych zakątków świata. A pragnął też, by przetrwała do końca świata, bo jest tak bardzo potrzebna każdemu odchodzącemu do wieczności. Ufamy, że tak będzie i jak najwięcej ludzi z tego skorzysta, zaznając w godzinę śmierci łaski Bożego miłosierdzia.

Źródło: http://listdopani.pl/

Spełnij wolę Bożą! Utwórz „promień miłosierdzia”! Zadzwoń lub napisz do nas:

Telefony: 882 178 012, 601 444 643, 513 173 399, 603 135 925, 667 786 818, 608 838 927;

e-mail: Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript..”>apostolat.arka@gmail.com. Więcej informacji na: www.apostolatratunkukonajacym.pl

Odmawiaj nieustannie tę koronkę, której cię nauczyłem. Ktokolwiek będzie ją odmawiał, dostąpi wielkiego miłosierdzia w godzinę śmierci (Dz 687).